Wiarygodność zbiórki potwierdzona
Walczymy o dzieciństwo Zosi
Zosia to prawie 3-letnia dziewczynka, która pochodzi z małego miasteczka Goniczki położonego w województwie wielkopolskim. Swój dziecięcy czas spędza wraz z siostrami: 4-letnią Amelką i prawie roczną Łucją, z którymi zabawa nie ma końca. Ze starszą siostrą uwielbiają budować z klocków niesamowity świat, który nie zna dziecięcych granic. Natomiast z młodszą Łucją najlepszą zabawą jest tarzanie i turlanie się po podłodze. Ważną osobą w życiu Zosi jest jej Babcia, która podczas ich wspólnych zabaw staje się modelką, na której Zosia tworzy wymyślne fryzury i makijaże. Babcia też często korzysta z pomocy swojej wnuczki w pieczeniu pysznych ciasteczek, którymi zajada się cała rodzina. Nie może również zabraknąć ulubionych bajek, które pochłaniają uwagę całej trójki, czyli Świnka Peppa oraz Psi Patrol. Z kochanymi rodzicami Zosia często udaje się na spacery na place zabaw, gdzie są zabawy całej 5-cio osobowej rodziny. Wspólnie również uwielbiają grać w gry planszowe, gdzie jest sporo śmiechu. Zosia jest radosnym, często śmiejącym się dzieckiem. W grudniu 2020 roku u Zosi pojawiły się bardzo mocne bóle brzuszka, krwawienia oraz biegunka. Objawy były na tyle poważne, że rodzice postanowili skonsultować się z pediatrą - pierwszym podejrzeniem lekarzy była alergia pokarmowa. W czerwcu 2021 u Zosi choroba zaostrzyła się – pojawił się duży ból, który doprowadzał ją do spazmatycznego płaczu. W szpitalu zdiagnozowano wrzodziejące zapalenie jelita grubego, które doprowadzało do krwawienia. Po 10 dniach stan Zosi był na tyle stabilny, że mogła wrócić do domu. Natomiast dla ich rodziny to dopiero był początek trudnej drogi w kierunku zdrowia córki. Kolejnym krokiem była wizyta w klinice w Warszawie u prof. Kierkusia – gastrologa dziecięcego. Pojawiła się możliwość leczenia biologicznego, które może przynieść efekt i dać szansę na powrót do normalności dla Zosi. Aktualnie odstawienie leków doprowadza do nawrotów objawów. Specjalistyczna dieta i leki sterydowe, które ograniczają funkcjonowanie Zosi oraz wyjazdy do kliniki w Warszawie to duży ciężar finansowy dla rodziny z trójką małych dzieci. Obecnie pracuje tylko tato Zosi i wszystkie wydatki są na jego głowie. Do tego dochodzi rozłąka małych dziewczynek, które potrzebują bliskości mamy przebywającej w klinice z córką. Pomóżmy i przyspieszmy powrót do zdrowia małej Zosi – niech radość zagości w jej domu bez obawy o jutro. Niech dzieciństwo spędzi bawiąc się z siostrami poza korytarzami szpitala… Podarujmy im możliwość spokojnego leczenia i rehabilitacji Małej Zosieńki.