Mam 55 lat i za sobą wiele lat pracy w sprzedaży w branży technicznej. Zawsze byłam w ruchy zarówno w pracy zawodowej, jak i po pracy. Czas wolny spędzałem aktywnie, lubiłem sport. Lubiłem pracę jako przedstawiciel handlowy, ale potrzebowałem zmian, zostałem kierowcą samochodu dostawczego na terenie kraju i za granicą. Byłem zadowolony ze zmiany zawodu, teraz zastanawiam się czy aby na pewno była to właściwa decyzja, może dziś miałbym obie nogi i niebyłym zależny od nikogo. W lutym tego roku miałem kilka dni, aby dostarczyć dostawę do jednego z klientów. Pech chciał, że akurat pod koniec podróży pojawiły się poważne komplikacje. Okazało się, że na trasie doszło do awarii akumulatora w moim samochodzie. Zostałem kompletnie sam z rozładowanym telefonem, a więc bez możliwości wezwania pomocy. Tymczasem na dworze był potworny mróz! Nie wiem, co się wtedy ze mną działo, byłem przerażony całą sytuacją, a dodatkowo trwająca pandemia COVID-19 niczego nie ułatwiała. 11 luty 2021 r., tę datę zapamiętam na zawsze odmroziłem sobie obie stopy do tego stopnia, że konieczne było leczenie w szpitalu, które miało trwać aż 3 miesiące. Zostałem jednak wcześniej wypisany z oddziału i wszystko miało być dobrze... Tak jednak nie było. Pod koniec lutego zauważyłem, że jest jedynie gorzej. Byłem przerażony. W szpitalu okazało się, że doszło do szybko postępującej martwicy tkanek. Bałem się amputacji, tego, że całkowicie stracę sprawność i samodzielność. Nie udało się jednak uniknąć najgorszego i musiałem pogodzić się z potwornym scenariuszem. 31 marca amputowano mi obie nogi na poziomie podudzia. Moje życie zawodowe się skończyło, szczerze to miałem myśli, że całe moje życie się skończyło. Nagle praktycznie z dnia na dzień straciłem sprawność, poczucie bezpieczeństwa i samodzielności. Teraz poruszam się na wózku, co wiąże się z licznymi trudnościami i barierami. Nie mam możliwości zarobkowania, a jedyną szansą na poprawę tej sytuacji jest zakup protez nóg, których koszt jest dla mnie nierealny. Dlatego zwracam się do Państwa o pomoc, proszę pomóżcie odzyskać mi sprawność. Robert