Maciej to kochający syn, brat i wujek. Szanowany i lubiany przez sąsiadów i znajomych, którzy zawsze mogą liczyć na jego pomoc. Jego codziennością i pasją od kiedy pamiętamy było rolnictwo. Praca na roli dawała mu radość i energię do radzenia sobie z codziennością. W 2014 roku na naszą rodzinę spadła tragiczna wiadomość - u Macieja rozpoznano nowotwór. Guz zaatakował oczodół oraz lewą gałkę oczną. Jedynym wyjściem było usunięcie oka. Maciej jak zapewne większość z nas nie wyobrażał sobie możliwości funkcjonowania bez jednego oka, uważał, że nie będzie już pełnosprawny, że to wywoła wiele ograniczeń, ale był wdzięczny, że dzięki tej operacji będzie żył. Mimo początkowych trudności, nauczył się żyć na nowo i kiedy już wróciliśmy do pewnej normalności, wydarzyła się kolejna tragedia. 11 sierpnia tego roku los ponownie ciężko doświadczył Macieja. Podczas naprawy maszyny rolniczej wydarzył się wypadek w wyniku, którego Maciej stracił lewą rękę. Ponadto doznał złamania 10 żeber i urazu płuc. Maciej trafił do szpitala, w którym spędził parę dni pod respiratorem. To był najgorszy czas dla naszej rodziny. Maciej wrócił do domu do nas, ale niestety nie wrócił do sprawności, a jedyną szansą na normalne funkcjonowanie jest zakup protezy ręki. W tym całym nieszczęściu najgorsze jest to, że Maciej jest leworęczny, więc utrata lewej ręki jest dla niego jak utrata części życia, utrata możliwości funkcjonowania, utrata samodzielności i poczucia bezpieczeństwa. Dlatego prosimy wszystkich ludzi o dobrych sercach o wsparcie naszego syna, brata i wujka w tym najtrudniejszym momencie jego życia. Każda wpłata jest ważna ponieważ przybliża Macieja do powrotu do sprawności. Dziękujemy za pomoc w imieniu własnym i Macieja, który nie miał śmiałości prosić Państwa o wsparcie, wiedząc jak wiele osób potrzebuje pieniędzy na powrót do zdrowia. Rodzina Macieja