Andrzej sportem interesował się niemal od zawsze. Mając 5 lat zaczął trenować akrobatykę sportową w klubie MKS Polonia Świdnica. Rozpoczynając od klasy juniorów, a kończąc na klasie seniorów, jeździł po całej Polsce i Europie, zdobywając liczne puchary i medale. W 2000 r. zdobył tytuł Mistrza Polski a w 2002 roku tytuł Wicemistrza Europy. Po karierze sportowej rozpoczął działania jako akrobata cyrkowy. Swoimi występami zachwycał publiczność na całym świecie, m. in. w Belgii oraz w Las Vegas w Show „Le Reve”, gdzie występował 2 raz dziennie przed 3 tys. widzów. Akrobatą cyrkowym był przez 8 lat - po tak intensywnej karierze musiał przyjść czas na odpoczynek. Przerwa od sportu miała być przeznaczona na regenerację i nabranie sił, oraz wyleczenie odmy płucnej. Tymczasem u Andrzeja zaczęły pojawiać się coraz liczniejsze problemy zdrowotne, w tym zakrzepica. Sytuacja pogorszyła się na tyle, że lekarze nie mieli wyjścia - amputowano lewe podudzie, a półtora roku później, z powodu martwicy kikuta dokonano reamputacji na poziomie uda. Od tego momentu rozpoczął się najtrudniejszy czas w jego życiu. Andrzejowi przyszło się zmierzyć z problemami, które do tej pory były nierealne. Mieszkanie na drugim piętrze w starej kamienicy bez windy wymaga poruszania się jedynie o kulach - jego codzienność stała się nierówną walką. Jednak mimo trudnej sytuacji Andrzej nie poddał się a jego sportowy duch wciąż się tli. Marzy o powrocie do aktywności, chciałby nadal trenować młodzież, pokazywać im piękno akrobatyki. Nie było to możliwe bez protezy, której zakup udało się sfinalizować dzięki Waszemu wsparciu – za co bardzo Wam dziękujemy. Ostatnim etapem jest nauka chodu i rehabilitacja, której koszt wciąż jest poza zasięgiem możliwości finansowych Andrzeja. Tak niewiele dzieli go od spełnienia marzeń - nie pozwól by zatrzymał się mając cel w swoim zasięgu.